BROWNIE SŁONECZNIKOWE Z MALINAMI

Bardzo lubimy to ciasto, bo jest kleiste i każdego dnia smakuje lepiej. Przepis zaczerpnęłam z the spunky coconut. Od razu zrobiłam 1,5 porcji i na mojej blasze wychodzi cienki placek, ale wydaje mi się, że grubszy byłby zbyt intensywny. Maliny to bardzo oczywisty dodatek owocowy, a stosunkowo niska temperatura i krótki czas pieczenia spowodowały, że zachowały swój piękny wygląd. Ewentualnie ciasto można zrobić bez owoców i bez czekolady na wierzchu, też jest pycha.
Składniki na blachę 20x30cm
- 1 szklanka wyłuskanych pestek słonecznika
- 1/2 szklanki migdałów
- 3 jaja
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka wyciągu ze stewii (można pominąć i dać nieco więcej słodziwa)
- 1/2 szklanki melasy trczinowej (lub innego słodziwa)
- 1/3 szklanki kakao lub karobu lub miksu jednego i drugiego (u mnie pół na pół)
- maliny
- 1 pasek czekolady gorzkiej (u mnie bezmleczna, 78% kakao)
Wykonanie
- Zmiel słonecznik i migdały na w miarę lepką masę.
- Zmiksuj wszystko, prócz malin i czekolady, na gładką masę.
- Wyłóż do formy wyłożonej papierem do pieczenia.
- Ułóż maliny na wierzchu i posyp wiórami z czekolady (wystarczy zeskrobywać nożem).
- Piecz 25 minut w 160stC.
- Zostaw do wystygnięcia.